Propozycja homilii na 27 niedzielę zwykłą, rok b

Propozycja homilii na 27 niedzielę zwykłą, rok b – 3 października 2021 r.

Temat: Rezygnacja z uczestnictwa w katechezie szkolnej prowadzi do niewiary!

  1. Wszystko zaczyna się w rodzinie

Drodzy Bracia i Siostry

Z pewnością większość z nas pamięta ostatnią wizytę św. Jana Pawła II w jego rodzinnych Wadowicach, która miała miejsce 16 czerwca 1999 r. Rozmawiając z wiernymi na wadowickim rynku, Papież wspominał miasto swojego dzieciństwa, ulice po których chodził, miejsca, w których bywał. Powiedział wtedy: „Tutaj, w tym mieście, w Wadowicach wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły i teatr się zaczął. I kapłaństwo się zaczęło”. Wyraził tym samym ważną prawdę, o wielkiej roli, jaką w życiu człowieka odgrywa środowisko rodzinne. To właśnie w rodzinie człowiek uczy się życia, tu kształtuje swój charakter i swoją wiarę.

Kochani rodzice! Z niepokojem patrzymy na to co się dzieje w młodym pokoleniu. Uczniowie, zwłaszcza uczęszczający do szkół średnich, w coraz większej liczbie, deklarują rezygnację z uczestnictwa w lekcjach religii. Różne są tego powody: najczęściej jednak bardzo błahe. Wystarczy, że katecheza jest na początku, albo na końcu planu lekcji i to już staje się powodem do rezygnacji. Czy taka przyczyna może kogokolwiek usprawiedliwiać? Przecież jeżeli coś dla człowieka jest ważne, to ten zawsze znajdzie na to czas. Nie mamy tylko czasu dla ludzi, na którym nam nie zależy, albo na sprawy, które dla nas są nieistotne. Jeżeli więc ktoś wypisuje się z katechezy tylko dlatego, żeby wcześniej wrócić do domu ze szkoły, to świadczy tylko o tym, że wiara jest dla niego mało ważna. Dziś Pan Jezus mówi do nas w Ewangelii: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie, nie przeszkadzajcie im!” (Mk 10,11). Słysząc te słowa, musimy sobie na nowo przypomnieć, że powołaniem życiowym ojca i matki jest przekazywanie wiary swoim dzieciom. To jest jeszcze ważniejsze zadanie niż zapewnienie im środków materialnych do godnego życia.

  1. Obowiązkiem rodziców jest przekazywanie wiary!

Kochani Rodzice!

Przypomnijcie sobie moment, kiedy przynieśliście Wasze dzieci do kościoła prosząc kapłana o chrzest. Wówczas celebrans pouczył Was i zapytał: „Prosząc o chrzest dla swoich dzieci, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania ich w wierze, aby zachowując Boże przykazania, miłowały Boga i bliźniego, jak nas nauczył Jezus Chrystus. Czy jesteście świadomi tego obowiązku?”. Wówczas odpowiedzieliście: Tak. Jesteśmy świadomi!. Może te słowa zostały wypowiedziane zbyt łatwo i zbyt szybko, bez należytego zastanowienia? Czy jest w rodzicach świadomość, że najważniejszym zadaniem ich życia jest przekazanie wiary swoim synom i córkom?  Katechizm Kościoła Katolickiego poucza nas: „Rodzice powinni rozpocząć wychowanie do wiary od wczesnego dzieciństwa. Zaczyna się ono już wtedy, gdy członkowie rodziny pomagają sobie wzrastać w wierze przez świadectwo życia chrześcijańskiego zgodnego z Ewangelią. Katecheza rodzinna poprzedza i ubogaca pozostałe formy nauczania wiary i towarzyszy im. Zadaniem rodziców jest nauczyć swoje dzieci modlitwy oraz pomóc im odkryć powołanie jako dzieci Bożych” (KKK 2226).

Drodzy Rodzice! Zastanówcie się! Jak wypełniacie ten Wasz szczególny obowiązek przekazywania wiary? Starożytne przysłowie mówi: Słowa pouczają a przykłady pociągają. Nie przekażemy wiary, jeśli sami nie damy dobrego przykładu. Nie wystarczą tylko nasze słowa zachęty. Potrzebne jest jeszcze świadectwo życia. Odwołajmy się do prostego przykładu. Jeśli rodzice notorycznie, z lenistwa bądź błahego powodu zaniedbują uczestnictwo w niedzielnej Eucharystii, to nie tylko popełniają grzech osobistego zaniedbania, ale w ten sposób pokazują swojemu dziecku, że Msza święta nie jest ważna. W logice dziecka funkcjonuje bowiem prosta zasada: jeśli mama i tata nie idą do kościoła to znaczy, że nie jest to ważna sprawa. Nie dając dobrego przykładu, dajemy zgorszenie naszym dzieciom. Młodzież, dopóki nie skończy 18 roku życia, nie może samodzielnie zrezygnować z uczestnictwa w zajęciach katechezy! Większość, która zrezygnowała z lekcji religii zrobiła to za zgodą rodziców. Wobec tego, Drodzy Rodzice! Zastanówcie się! Jeśli Ktoś z Was podpisuje młodemu człowiekowi zgodę na rezygnację z lekcji religii, to czy w ten sposób wypełnia obowiązek przekazywania wiary, który wziął na siebie przy chrzcie?

3. Rezygnacja z lekcji religii grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu Dekalogu!

Młodzież rezygnująca z uczestnictwa w zajęciach religii nie zdaje sobie sprawy, że popełnia grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu Dekalogu: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”. Słysząc to stwierdzenie, ktoś z nich może zapytać: jak to? Przecież ja nic złego nie robię! Wypisałem się, żeby mieć więcej czasu wolnego. Przecież w sumie to niewiele tracę. Takie stawianie sprawy świadczy, że nie rozumiemy, że to właśnie z pierwszego przykazania Dekalogu wypływa obowiązek pogłębiania wiary i troski o jej rozwój. Katecheza jest po to, bym bardziej poznawał Jezusa i Jego Ewangelię. Bym nauczył się znaczenia znaków liturgicznych i różnych sposobów modlitwy. Nie pokocham Jezusa, jeżeli go bardziej nie poznam. A gdzie mam go poznać? Lekcja religii jest najbardziej odpowiednim momentem do tego. W dzisiejszym pędzie życia, większość z nas nie znajdzie czasu, by poznawać Jezusa przy innych okolicznościach niż katecheza.  Rezygnując, tracimy bardzo dużo.

Na katechezie słyszymy słowo Boże. Nie możemy zapomnieć o pouczeniu, które daje nam św. Paweł, że „wiara rodzi się ze słuchania słowa Bożego”. Nie wzrasta zatem u tych, którzy wskutek lenistwa nie robią najmniejszego wysiłku, by skoncentrować się na słyszanym słowie Bożym, np. nigdy nie słuchają kazań i myślą w czasie ich wygłaszania o czymś innym, albo świadomie rezygnują z lekcji religii. Jeśli lenistwo powstrzymuje kogoś przed słuchaniem słowa Bożego, wówczas wiara nie wzrasta, bo łaska Boża zawsze wymaga współpracy ze strony człowieka. Decyzja o wypisaniu się z lekcji religii nie jest więc jakąś błahostką czy nic nie znaczącym epizodem. To świadome niszczenie wiary w sobie. Człowiek, który nie ma kontaktu ze słowem Bożym i nie poznaje Jezusa naraża się na całkowitą niewiarę, a w konsekwencji na zamknięcie się na dar zbawienia, który ostatecznie może doprowadzić do wiecznego potępienia. Wypisanie się z religii można porównać do stopniowego podcinania gałęzi, na której się siedzi. Wielu niewierzących zaczynało swoją drogę do niewiary od rezygnacji z kontaktu ze słowem Bożym.

  1. Skutki duszpastersko-prawne rezygnacji z uczestnictwa w katechezie szkolnej

Decyzja o nieuczęszczaniu na lekcje religii w szkole pociąga za sobą skutki wynikające z oczywistego obowiązku osoby wierzącej do pogłębiania swojej wiary. Katolik, który świadomie rezygnuje z formacji chrześcijańskiej proponowanej m.in. w ramach lekcji religii w szkole, nie tylko popełnia grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu Bożemu, ale dopuszcza się także zgorszenia, które może się dokonać w konkretnym środowisku z racji publicznej decyzji wypisania się z lekcji religii. To wszystko niesie ze sobą konsekwencje duszpastersko-prawne. Kodeks Prawa Kanonicznego podaje warunki przystępowania i przygotowania do sakramentów Eucharystii, pokuty, bierzmowania oraz zawierania sakramentalnego związku małżeńskiego, a także wylicza warunki, które trzeba spełnić, aby zostać chrzestnym lub świadkiem bierzmowania.

Kanon 843 § 1 wskazuje, że warunkiem przyjęcia sakramentów jest odpowiednie przygotowanie. Na takie przygotowanie składa się katecheza, która przez wiele wieków była zorganizowaną formą przygotowania do przyjęcia chrześcijaństwa. Współcześnie katecheza jest realizowana na różnych obszarach działalności Kościoła. W Polsce to szkoła jest jednym ze szczególnych miejsc nauczania, a nauka religii w szkole jest pojmowana jako specyficzna i bardzo ważna forma katechezy. Według Dyrektorium katechetycznego Kościoła katolickiego w Polsce katecheza szkolna jest dopełnieniem katechezy parafialnej. Wypisanie się z lekcji religii jest zatem zerwaniem jednej z istotnych form katechizacji w Polsce i skutkuje niemożnością odpowiedniego przygotowania do sakramentów: I Komunii św., pokuty i pojednania oraz bierzmowania, a więc poważnie utrudnia przyjęcie tych sakramentów.

Nieuczestniczenie w lekcji religii uniemożliwia również bycie chrzestnym lub świadkiem bierzmowania. Odpowiednie kanony Kodeksu Prawa Kanonicznego podają warunki przyjęcia zadania chrzestnego bądź świadka bierzmowania: „Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto: (…) posiada wymagane do tego kwalifikacje (…) jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić (…)” (KPK, Kanony 874 § 1 893 § 1). Uczestniczenie w lekcji religii przyczynia się wraz z katechizacją parafialną do nabycia wymaganych kwalifikacji do wypełnienia zadania chrzestnego lub świadka bierzmowania. Kto zrezygnował z katechezy nie powinien być dopuszczony do tych funkcji w Kościele. W naszej diecezji, każdy kto jeszcze się uczy, a został poproszony o bycie chrzestnym bądź świadkiem bierzmowania, musi przedstawić zaświadczenie, że uczęszcza na religię.

Drodzy Bracia i Siostry! Zróbmy wszystko, aby przekazać wiarę młodemu pokoleniu. Jest ona jak drogocenna perła, za którą warto oddać wszystko. Wielu jeszcze nie odkryło tej perły. Pomóżmy przykładem naszego życia, naszym zaangażowaniem i miłością odkrywać skarb wiary naszym dzieciom i młodzieży.

Aktualności